Młodzi pisarze - i, co istotne, liczne pisarki - zmagają się w tym tomie z pytaniem o Polskę. Ryzykowny to pomysł, bo młode pokolenie od lat wzywane jest do wypisania się poza narodową klamrę. A jednak rzecz jest udana, i to bardzo. Powstały opowiadania czasem zabawne, często ironiczne, podszyte sarkazmem, ale często też poważne, liryczne, poruszające. To nie jest żadna powtórka z koturnowego patriotyzmu. Nie ma tu zadęcia, bohaterszczyzny, cierpiętnictwa ani egzaltacji. Ale nie ma też taniej satyry na patriotyzm, głupiej kpiny. To "meta-Polak" zostaje tu wyśmiany, bo przed uwikłaniem nie ma ucieczki. Każde opowiadanie po swojemu proponuje namysł nad tym, co to właściwie znaczy być stąd. Co to znaczy wyjechać i tęsknić. Albo nie tęsknić. Nienawidzić tego, co tutaj, a jednak nie móc wyjechać. Powraca też pytanie o polską normę. Co to znaczy być innym lub inną - odmieńcem - w kraju, który tak ceni "normalność" i tak jej pilnuje. Pytanie o Polskę to także pytanie o płeć - o nasze narodowe style odgrywania męskości i kobiecości. I jeszcze jeden ważny wątek: kwestia ciągłości, a może i nieciągłości pokoleń, czyli pytanie o starość i młodość po polsku. Z pytania o patriotyzm powstał zaskakująco mocny zbiór współczesnej realistycznej prozy.
Tegoż samego wieczoru do gabinetu Karola wślizgnął się przez uchylone drzwi Pacuś. Jak każdy kot, był indywidualnością i miał swoje prywatne upodobania. Lubił papier. Wskoczył na fotel, a potem na biurko. Biurko było prawie puste, stały na nim dwa aparaty telefoniczne, zasobniczek z długopisami, leżała zamknięta teczka z korespondencją i oddzielnie jedna kartka papieru do drukarki z jakimś krótkim napisem pośrodku. Komputer z całym oprzyrządowaniem znajdował się na specjalnym blacie obok. Pacuś, rzecz jasna, napisu na kartce nie czytał, ale obwąchał go z wielką lubością. Po czym spróbował wziąć w zęby, co na gładkim, śliskim blacie okazało się niemożliwe. Pomógł sobie łapką i przesuwał papier tak długo, aż dopchnął go do krawędzi. Popchnął jeszcze trochę i kartka spłynęła na podłogę. [fragment powieści]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Pod domem Joanny zostają znalezione zwłoki dziennikarki, która chciała przeprowadzić wywiad z pisarką. Sprawa wydaje się o tyle skomplikowana, że na śmierci kobiety zależało wielu osobom. Żeby było jeszcze dziwniej, po krótkim czasie na miejscu zbrodni pojawia się denatka we własnej osobie.
UWAGI:
Na stronie redakcyjnej: Copyright by Wydawnictwo "Klin", Warszawa 2014, 2015, 2016. Copyright by Firma Księgarska Olesiejuk [...] 2015.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 037239 od dnia:2024-04-29 Wypożyczona, do dnia: 2024-06-28
- Samo gadanie na zbrodnię by nie wystarczyło - stwierdziłam po namyśle. Ona przecież wychodziła z domu, nie? Mógł się zakradać etapami i szukać. Sprawdzać. Skoro poszedł i zabił, musiał mieć informacje konkretne. Ja już coś tam słyszałam, tu się wszystko szeroko rozchodzi, latała po knajpach..." "- Po jednej knajpie - sprostowała Grażynka - Miała swoją, umówioną." "- Dobrze, po jednej, dostawała pożywienie. Poszła w końcu tego wieczoru czy nie?" "- Osobiście sądzę, że poszła, nie sznurowałaby butów tylko dla kamuflażu. Miała takie wysokie, staroświeckie, sznurowane buciki, mogła przecież udawać, że chce iść w czymkolwiek, bodaj w kapciach. Ale tego wyjścia nie widziałam, a co gorsza, słyszałam jak zamykała za mną drzwi. Przekręcała klucz. Nie przyznałam się do tego policji.
DOSTĘPNOŚĆ:
Została wypożyczona Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
WYPOŻYCZYŁ:
Nr karty: 037239 od dnia:2024-04-29 Wypożyczona, do dnia: 2024-06-28
Powraca świat Alicji. Znów stado zaprzyjaźnionych osób pęta się po cudownym ogródku i kulinarnie szaleje w kuchni. A gospodyni jak zwykle otwiera drzwi przed każdym, częstuje jajkiem na śniadanie, wypija niezmierzone ilości kawy i zabrania zaglądać do lodówki. Nawet do wiecznie głodnego Marianka demonstruje autentyczną słabość. I oto wizyta nowej pary przynosi obrzydliwość w powietrzu. On - oblizuje łyżki i widelce, rzuca się na szyje nowo poznanych dam, zżera robaczki ze stołu i udaje, że zna się na winach. Ona - kamiennie milczy, ostrożnie chodzi i podobno umiera z miłości do niego. A gdy on nie wraca z pewnej wycieczki, interesuje się tym nawet pan Muldgaard.
UWAGI:
Bibliogr. twórczości J. Chmielewskiej s. 431-[434].
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Muszę z tobą porozmawiać! - wrzasnęłam rozpaczliwie do gliny po angielsku, wydzierając się równocześnie z rąk trzymającego mnie łobuza. Łobuz dziwnie łatwo puścił. Policjant nie patrzył na mnie, tylko gdzieś za moje plecy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Henryk Karpiowski razem ze swoim kolegą zrobił interes życia i zarobił dwadzieścia dwa miliardy złotych. Ponieważ musiał wyjechać służbowo, postanowił przechować u swojego najlepszego przyjaciela, Seweryna Chlupa, cały zgromadzony majątek, czyli dolary, diamenty i złoto. Depozyt został dobrze ukryty. W wyniku wypadku samochodowego Henryk traci pamięć. Niedługo potem Seweryn dostaje wylewu i umiera. Rodzina Karpiowskich postanawia odnaleźć majątek należący do Henryka, niestety, nikt nie wie, gdzie został ukryty cenny depozyt.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni